Kaszel 15.10.2010

Znów się zaczęło. Od kilku dni Justysia pokasływała ,miała jednodniową gorączkę i katar. Niestety po wczorajszym dniu byłyśmy zmuszone iść do p. doktor. Myśląc że Jej przejdzie bez antybiotyku -myliłam się.. Rano pojechałyśmy do przychodni,niestety p. doktor przyjmowała dopiero po 15-tej.Pojechałyśmy tam oczywiście czekając na swoją kolej Justysia co chwile miała takie ataki kaszlu że musiała wychodzić na zewnątrz żeby załapać świeżego powietrza. Po dwóch godzinach oczekiwania byłyśmy w gabinecie.. I tak.. osłuchowo jest wszystko ładnie, płuca czyste, oskrzela również, jednakże kaszel nie jest bez przyczyny.. Ten okropny kaszel to kaszel krtaniowy, na przemian, suchy, mokry i męczący. W dodatku zapchany nos i nieciekawe gardło (chrypka i małe krostki).Justysia dostała Encorton 5mg i Ceroxim 500 mg. I tak do wtorku a we wtorek na kontrol. Mam nadzieję że leki szybko zaczną działać bo …. nawet nie chcę pisać…:-((. We wtorek opiszę czy są zmiany na lepsze czy czeka nas inne leczenie bądź oddział.. Trzymajcie kciuki żeby było dobrze bo to już mnie przerasta…:-(

Kaszel -ciąg dalszy

I jak obiecałam odpisuję czy są jakieś zmiany. Dzisiejszą noc Justysia przespała w miarę dobrze, tzn: kilka godzin spokojnie. Ale kilka ostatnich nocy były kiepskie. Dziś byłyśmy na kontroli u lekarza rodzinnego i okazało sie że jest maleńka poprawa…kaszel robi się inny, gardełko czyściejsze, katar znika… Jednakże dostała jeszcze Ceroxim 500 mg jedno opakowanie i do końca tygodnia ma wolne od szkoły.. Encorton już mamy nie podawać. Osłuchowo jest ładnie ale musi wybrać swoją dawke leku żeby było super. A mam nadzieję ze już będzie i że w poniedziałek pójdzie do szkoły zdrowa i wypoczęta..

|

r.